Poszlam z młoda i babcia na zakupy po drodze weszlismy do sklepu z ciuchami. babcia wyskoczyla jeszcze do banku a ja z mloda wybieralam sweterki. Jak juz wybralam czekam na babcie by małej przypilnowala jak wejde mierzyc. ale babeczka uparła sie ze ona bedzie patrzec na mała. wiec weszlam do przebieralni . mała wchodzila do mnie wychodziła i nagle zrobiła sie cisza . nie widziałam jej moze 10 sekund ale bylo za cicho wiec wyjrzalam za zaslonki a mloda na chodniku przed sklepem idzie w strone ulicy. Z przerazenia zaczełam wolac mała babka wyskoczyla za nia a ja w staniku za babka. samntusia sie wystraszyla stanela jak wryta babka ja mi podałą i sie cieszy ze sie zagadała i jaka ta mala odwazna ze sama sobie wyszla ( po schodach) myslalam ze ja zabije. a do siebie mam taki zal i ciagle o tym mysle ze moglo dojsc do tragedii:(:( nie moge sobie darowac jak moglam dopuscic do takiej sytuacji
Odpowiedzi
Nawet o choroby i inne rzeczy tak już mamy.