Na samą myśl robi mi się nie dobrze:(((( miałyscie tak? dorota26 |
2014-12-03 10:19
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

W lutym konczy mi sie urlop macierzynski , wykorzystuje zaległy urlop i pora wracac do pracy:( na samą mysle robi mi się nie dobrze , te kwasne miny kolezanek , wypadłam z rytmu i nie bede mogła się odnalezc , zwiazałam się emocjonalnie z synkiem i nie wiem jak pokonam rozłąkę z nim ... co prawda mam system zmianowy ale i tak w weekendy bede pracowac tylko jeden w miesiacu wolny:( swieta długie weekendy... siedze dizsiaj i płacze , mam taki dołek psychiczny jak nie wiem jak sobie radziłyscie z tym? nic nie uklada sie po mojej mysli... chyba zmienie prace by byc blizej synka:((((

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

5

Odpowiedzi

(2014-12-03 11:03:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza
Nie idź, zostań w domu.
(2014-12-03 12:00:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
dlatego poszłam na wychowawczy i szukam czegoś dorywczego na pare godzin w tygodniu. Ale za to mąz musi więcej pracować, chociaż w sumie to była bardziej jego decyzja. A synek do żłobka czy zostaje z kimś w domu?
(2014-12-03 14:00:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota26
nie mam pojecia :( jesli od przyszłego roku pojde juz na 100% to musimy kupic mieszkanie w miejscu gdzie obydwoje z mezem mamy prace i wtedy mały pojdzie do żłóbka a jesli zmienie i pojde na działanosc gosp blizej domu to niania:(
(2014-12-03 16:13:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987
staram sie nie myśleć o powrocie, u mnie jest mega nicsk i mobing w robocie, a koleżanki też niespecjalne, trudno, co będzie to będzie, co zrobić...
(2014-12-03 16:36:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8
też tak myślałąm, ale jak tylko wróciłam do pracy to momentalnie odżyłam. Wyjście z domu, zajęcie się swoimi sprawami naprawdę dobrze robi. A PO pracy wbrew pozorom mam więcej siły na zabawę z młodym bo jestem mega wytęskniona. On jakoś nie widzę, żeby mega odczuwał brak mamy w ciągu dnia, podoba mu się w żłobku.

Podobne pytania