2014-10-18 16:49
|
13-latka z Olsztyna zadzwoniła na policję i poskarżyła się, że ojciec kazał jej... posprzątać pokój. Policjanci przyjechali na miejsce, faktycznie okazało się, że była awantura, ale nie był to powód do interwencji.
Okazuje się, że podobnych, specyficznych telefonów policjanci jednak odbierają dużo. Jak dzieci radzą sobie z wymagającymi rodzicami i na odwrót?
FILMIK:
http://wiadomosci.onet.pl/olsztyn/nastolatka-zadzwonila-na-policje-bo-ojciec-kazal-jej-posprzatac-pokoj/mlfr4
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
To jak sobie radzić z nastoletnimi dziećmi? W pracy zauwazam, ze z roku na rok coraz wiecej rodziców nie daje sobie rady:-(
Wiesz co nie jestem za laniem dzieci pasem , ale jak sobie pomysle co teraz sie dzieje z tymi dziecmi to mnie przeraza ... Calkowity brak szacunku i jakiekolwiek liczenai sie z rodzicem .Cholender cos sie dzieje nie tak kiedys rodzic byl autorytetem , dzieci bały sie rodzicow bo jak zrobily cos nei tak to czasami czekał je klaps czy lanie czy jakakolwiek inna kara , w tej chwili co poniektore dzieci smieją się z ciebie prosto w twarz bo wiedzą że nie czeka je żadna kara , nie są uczone konskwencji sowich działąn i to od małego ... Nie wiem czy bycie "kumplem " dla dziecka od małego jest takie dobre .
Pamietam krązący ostatnio filmik po sieci , ja córeczka kłoci się z tata że nie posprzata pokoju , rodzic zamiast dac kare , nagrywa i się śmieje bo taka małą a rezolutna ... a potem są efekty .....
To jak sobie radzić z nastoletnimi dziećmi? W pracy zauwazam, ze z roku na rok coraz wiecej rodziców nie daje sobie rady:-(
Wiesz co nie jestem za laniem dzieci pasem , ale jak sobie pomysle co teraz sie dzieje z tymi dziecmi to mnie przeraza ... Calkowity brak szacunku i jakiekolwiek liczenai sie z rodzicem .Cholender cos sie dzieje nie tak kiedys rodzic byl autorytetem , dzieci bały sie rodzicow bo jak zrobily cos nei tak to czasami czekał je klaps czy lanie czy jakakolwiek inna kara , w tej chwili co poniektore dzieci smieją się z ciebie prosto w twarz bo wiedzą że nie czeka je żadna kara , nie są uczone konskwencji sowich działąn i to od małego ... Nie wiem czy bycie "kumplem " dla dziecka od małego jest takie dobre .
Pamietam krązący ostatnio filmik po sieci , ja córeczka kłoci się z tata że nie posprzata pokoju , rodzic zamiast dac kare , nagrywa i się śmieje bo taka małą a rezolutna ... a potem są efekty .....
Znałam lat temu kilka nastolatka, ktory zadzownil na policje, ze ojciec dla mu klapsa ( byl to jednorazowy klaps, nie pobicie) . Pociec mial sprawe w sadzie.
Mama mojego j biła go kablem od prodziza jak coś odwalił a nie znam drugiej osoby która by tak kochała i szanowała swoich rodziców , zreszta w ogóle ludzi . Nie mowię ze powinno sie dzieci katować czy rzucać o ściany ale nie uważam zeby klaps raz na ruski rok był zły . My byliśmy tak wychowywani i o dziwo żyjemy . I o dziwo nie dzwoniliśmy na policję jak ojciec wywalił wszystko z szaf na środek j kazał sprzątać tylko sie sprzątało
Dokładnie tak było. ja dostałam gorąca chochlą do zupy i Mamę kocham i szanuje pomimo tego, ze minęło juz 14 lat od jej smierci.
Nie lubię jak ktoś wykorzystuje swoją przewagę, siłę, wobec dziecka.
Zresztą dla mnie, bicie jest cholernym upokorzeniem. Dostałam raz od mojej mamy w buzię, pamiętam do dzisiaj i mam ogromny żal.
Nawet psa bym w pysk nie uderzyła.