Ale mam nerwa!!! Zaraz mnie coś trafi!!!!
Pojechałam dzisiaj do Marketu. Chodze po sklepie i widzę jakaś babeczka sie na mnie patrzy. Dobra, uśmiechnęłam die i poszłam dalej. Jestem w kolejnej alejce i czuje ze ktos sie mi przygląda. Patrzę a to ta sama babeczka. Nosz cholera jasna, myśle sobie nawiedzona jakaś. Ide dalej... Ide do kasy. Staje nie rozglądając sie. Podnoszę głowę i patrzę i kurde nie wierze. Ta baba stoi tuż przede mną!!! Znowu sie patrzy. Zaczynam sie bawić telefonem bo czuje sie raczej niekomfortowo. W pewnym momencie podchodzi do mnie i mówi ze przeprasza ze tak sie przygląda ale do złudzenia przypominam jej zmarła córkę. Mowie ze przykro mi z powodu straty. Ona na to ze ma do mnie prosbe. Czy mogłabym ja przytulić i powiedzieć "do zobaczenia mamo. Wszystko w srodku krzyczy nie ale ... Tule ja i mowie to o co prosiła. W tym momencie moje dziecko domagać zaczęło sie uwagi. Kobieta podziękowała i odeszła. Kasjerka zeskanowała moje zakupy i mówi 500 koron! W koszyku miałam tylko kilka produktów góra 120 dkk!!!!Pytam sie o co chodzi? Ze niby dlaczego tyle? Ona mi na to "pani mama powiedziała zeby podliczyć wszystko razem" ze co?! Przecież to nie jest moja matka!! Kasjerka na to ze przeciez sama słyszała. Wybiegam na parking dorwałm ja jak wsiadala do samochodu. Złapałam ja za nogę i ciągnę...noga została mi w ręku - proteza!!! Stoję zszokowana!!! Nie wierze!!!
A ty? Uwierzyłaś?
2016-05-21 20:49
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!