Cześć dziewczyny, mam ogromny problem i nie wiem co mam z tym zrobić, może któraś z was będzie mogła mi jakoś doradzić. Mieszkam ze swoim chłopakiem i 13 miesięczną córeczką u jego rodziców. Nie jesteśmy udanym związkiem (odkąd dowiedziałam sie, że jestem w ciąży zaczęły się problemy ) Non stop się kłócimy. Wczorajsza sytuacja dała mi naprawde dużo do myślenia. Od samego rana zaczęła się awantura, wyzwiska. nie wytrzymalam i uderzyłam M* w twarz a on oczywiście mi oddał, uderzył mnie kablem od odkurzacza w plecy. Zamknął mnie w łazience i przez pol godziny nie chcial mnie wypuscić. Kiedy zadzwonił do swojej mamusi sie poskarżyć... ta baba oczywiscie stanęła za nim.
Cała ta rodzinka ma problem z alkoholem ale nikt tego nie zauwaza.. Nasluchalam się paru ladnych tekstów od teściowej. Powinnam zabrać dziecko i się wyprowadzić, ale sama nie wiem dlaczego jeszcze tego nie zrobiłam.
2013-12-30 10:52
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Naprawde macie racje dziewczyny, wiem że stojąc z boku wszystko wydaje się proste. Dzisiaj już zdecydowałam, spakowałam rzeczy i jutro wracam z Majeczką do mamy. M* cały dzien dzisiaj nie było, przyszedł pod wieczór z kolegą i pili wódke w drugim pokoju. Teraz śpią nieprzytomni... Zrobiłam pare ładnych zdjęć i wrzuciłam do swojego laptopa. Wole się zabezpieczyć takimi dowodami bo nie wiadomo co mu strzeli do łba.
no z całą pewnością jest to trudne ale dasz radę wierzymy w ciebie... bądź silna musisz być dla córeczki...