hormony szaleją, humorki będą :)
wytrwałości :)
Napadła mnie jakaś chandra, nie dawno szczęśliwa byłam, aż po sufit a teraz płacze nie przerwanie i to wszystko wydaje się nie mieć sensu.
Hormony nie powinny dawać o sobie znać w tak silny sposób... Czy to normalne?