Wróciłam właśnie od lekarza,i jak się okazało mam złe wyniki badań jeśli chodzi o morfologię, z tych wyników które mi wyszły mam 114 tys/ul. płytek krwi,według tych badań min.to 140 a max 440 tys/ul. Więc prosze jeśli ktoś coś wie niech mi napisze jak to jest.
Z tego co próbowałam się doinformowac na necie niedobór płytek krwi to trombocytopenia,z tego co wyczytałam jest to groźna choroba, oprócz tego że można poronic to jeszcze ponoc w czasie porodu można umrzec jak się jakiś wylew zrobi czy coś tam jeszcze i trzeba miec transfuzje tych płytek w czasie porodu.
Należy ponoc brac też jakieś zastrzyki ale mój lekarz się za bardzo tym nie przejął,wypisał mi tylko skierowanie na badania na płytki na cytynian z tego co tu wyczytałam czyli jak mi wytłumaczył na dokładniejsze obliczenie ilości tych płytek.
Tak dla jasności wcześniej nie było tak źle w 13 tyg.ciąży wynosiły 175, w 21 tygodniu 141 to choc mieściłam się w tej normie a teraz mam 114 to zdecydowanie daleko mi do minimum. Prosze pomóżcie.
Odpowiedzi
"TROMBOCYTY inaczej PŁYTKI KRWI (PLT) – 100-300 TYS/µL; odpowiedzialne są za prawidłową krzepliwość krwi, dlatego też ich liczba jest kontrolowana przez cały okres ciąży" - czyli tu byś się mieściła w "normie"
to ze strony:http://www.we-dwoje.pl/morfologia;w;ciazy,artykul,6426.html
Pamiętam, że był tu już temat o normach morfologii w ciąży.