szkoda kasy na takie pierdoły, ile go tam ponosisz? 3,4 miesiące, raz w tygodniu?! :P
Nosicie lub nosiłyście swoje tak małe dzieci w nosidełkach?
Które wybrałybyście z tych dwóch? Nie znam się na tym, patrzyłam po popularności na allegro i te najbardziej mi przypadły do gustu. To drugie bardziej estetycznie,a pierwsze wygrywa cenowo. Drugie spełnia normy ue i zostało zostało nagrodzone tytułem "SUPER PRODUKT 2009" w plebiscycie magazynu
"Mam dziecko".
Pierwsze z kolei jest polecane przez Instytut Matki i Dziecka. Sama nie wiem! :/
Odpowiedzi
1. http://allegro.pl/tiny-world-markowe-nosidelko-dla-dziecka-hit-2012-i2413877856.html |
2. http://allegro.pl/womar-n15-nosidlo-nosidelko-wielofunkcyjne-promocj-i2412286681.html |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Ja bym wybrała Womar. Sami mamy Zeffiro. Mam też chustę. Generalnie zależy do czego będzie to nosidełko służyć...
Womar jest mięciutki, fajnie skonstruowany.Wybierałabym jasny kolor. Ja mam niebieski tudzież turkusowy. Mąż w tym śmiga i woli bardziej jak chustę. Myślę, że starczy na dłużej jak 3 miesiące..
Dla mnie to nie jest pierdoła, mój mały jest tak rozbestwiony, że ciągle na ręcę, usypia tylko na rękach jak go noszę, jakoś nie mam potrzeby oduczać go, ale jest już coraz cięższy, więc postanowiłam sobie kupić nosidełko :P.
Migrena a używasz go też na jakieś dalsze wycieczki? Typu do sklepu, na spacer, do znajomych?
my też mamy Womara czerwonego, kupiliśmy dopiero teraz, bo córka nie chce już w wózku jeździć póki co
ksiezniczko,ale to ze teraz nie masz potrzeby go oducza nie znaczy ze on bedzie coraz lzejszy ...moja znajoma miala takie podejscie jak ty i do 18 miesieca dziecko wisilo jej na rekach,tak tez usypilao a ona miala juz dosc bo nie wazylo 6-8 kg rylko juz 12-13,pozatym nosiedelko nie odcizy twoich plecow wiec i tak nie bedziesz miec sil tak czy inaczej:)
To nie jest tak, że pozwalam mu na wszystko, próbuje go uczyć zasypiać w łóżeczku i spędzać więcej czasu na samodzielnej zabawie niż u mamy na rękach, ale przez to,że miał straszne paru godzine kolki przy których najbardziej pomagało właśnie noszenie to trudno z dnia na dzień go tego oduczyć, mimo,że kolek już jako tako nie ma. Poza tym uważam,że dzieci powinno się dużo przytulać i dawać jak najwięcej bliskości.