Witam, moze to nie to miejsce ale nie wiem gdzie moge z siebie to wywalic... otoz od 14dni mieszkam w "nowym" starym mieszkaniu... komunalnym. Mieszkam z corka 3 letnia, wczesniej w tym mieszkaniu w latach 98 mieszkala moja babcia z jej corka czyli ciocia po kilku latach wyprowadzily sie z tego mieszkania do wynajetego domku. Babcia zmarla... po jej smierci ciocia miala pozar w tym domku i spowrotem ciocia przyszla na to mieszkanie.. tu mieszkala moze 3 lata jeszcze i zmarla miesiac przed narodzinami mojej corki... bardzo cieszyla sie z mojej ciazy ale nie doczekala... ;( przed babcia mieszkal tu jakis pan ktory ponoc zmarl w tym mieszkaniu i lezal ponoc tydzien czasu... ale to bylo kolo 30 lat temu mnie prawdopodobnie nie bylo jeszcze na swiecie. Przechodze do rzeczy , moja pierwsza noc byla tu straszna...
Odpowiedzi
A tak z poza tym...jak Piotrek był mały to widział duchy. Nie wiem jak to opisać, czy to prawda, czy duchy istnieją, czy to tylko dziecięca wyobraźnia była, ale od małego np wyciągał rączki w stronę ściany, śmiał się jakby się z kimś bawił itd. Jak miał ok 2 lat to opowiadał, że chłopiec jest z nim na łóżku, że oglądają bajki, że bawi się z chłopcem. Innym razem ubierała go, a on nagle zaczął się śmiać do ściany i mówi, że jest chłopiec i pokazywał na ścianę nad komodą i bawił się tak jakby robił "a kuku" - chował się na mną i w stronę ściany (kolegi) robił a kuku i się śmiał. Inna sytuacja - zgasiłam światła na 1000000% a jak wróciłam na górę to WSZYSTKIE się paliły. Co jeszcze - wieczorem ustawiałam pompę przy piecu na grzanie wody, a rano woda była zimna, bo pompa była przestawiona na kaloryfery. Tyle, że ja się w ogóle nie bałam, mimo tak dziwnych sytuacji nigdy nie poczułam strachu. Mój tata zmarł jak byłam w liceum i w sumie od samego początku podejrzewałam, że "przyszedł" zobaczyć wnuka. Jakiś czas później poszliśmy z Piotrkiem na cmentarz zapalić świeczkę i wszystko się skończyło.
Po za tym racja w starych domach wszytsko skrzypi jeśli podłoga drewniana to zawsze trzeszczy i nigdy nie przestanie drzewo pracuje:)