Nowe mieszkanie, schizy... czy duchy a moze urojenia? Help anetowa21 |
2017-04-08 18:19
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Witam, moze to nie to miejsce ale nie wiem gdzie moge z siebie to wywalic... otoz od 14dni mieszkam w "nowym" starym mieszkaniu... komunalnym. Mieszkam z corka 3 letnia, wczesniej w tym mieszkaniu w latach 98 mieszkala moja babcia z jej corka czyli ciocia po kilku latach wyprowadzily sie z tego mieszkania do wynajetego domku. Babcia zmarla... po jej smierci ciocia miala pozar w tym domku i spowrotem ciocia przyszla na to mieszkanie.. tu mieszkala moze 3 lata jeszcze i zmarla miesiac przed narodzinami mojej corki... bardzo cieszyla sie z mojej ciazy ale nie doczekala... ;( przed babcia mieszkal tu jakis pan ktory ponoc zmarl w tym mieszkaniu i lezal ponoc tydzien czasu... ale to bylo kolo 30 lat temu mnie prawdopodobnie nie bylo jeszcze na swiecie. Przechodze do rzeczy , moja pierwsza noc byla tu straszna...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

10

Odpowiedzi

(2017-04-08 18:20:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetowa21
Chyba mi ucielo tekst... wrrr
(2017-04-08 18:23:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
finjenta
Dlaczego straszna:)? Jeśli jesteś wierząca możesz porozmawiać z księdzem i prosic o spokój dusz tych ludzi co zmarli. Czasem więcej sobie wmawiamy na sile i stąd takie schizy.
(2017-04-08 18:26:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetowa21
Napisalam dlaczego straszna ale chyba mi ucielo tekst ... byla straszna dlatego ze slyszalam ze ktos lapal za klamke potem ze ktos chodzil po kuchni bo podloga stara z desek... ten dom to stary zamek wiec luksusow tutaj nie ma... ten dzwiek zgrzytajacej podlogi utkwil mi w glowie i nie wychodzi...
(2017-04-08 19:44:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
finjenta
Mój dom też jest 99% z drewna z 1950r i ten dźwięk pękających desek to przeschniecie lub poluzowaboe srub czy gwoździ- . U nas zazwyczaj strzelają nocą:D też się bałam na początku...
(2017-04-08 20:13:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek
U nas tez jest duzo starych desek w scianach i podlogach czasem slychac jakby ktos chodzil. A najlepsze jak wchodze do salonu i nadepne w jedno miejsce to slychac kroki w kuchni hihi. Kiedys slyszalam pukanie na korytarzu w nocy nie raz z pokoju wyskakiwalam myslac ze to pies jednak a tam nic echo. Teraz mamy pokoj w innej czesci domu i tylko te w kuchni slysze.
(2017-04-08 21:03:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka
W starych domach wszystko trzeszczy;-) A z drugiej strony jeśli to nawet duch to raczej niegroźny skoro przez tyle lat się Twoja babcia nie skarżyła;-)

A tak z poza tym...jak Piotrek był mały to widział duchy. Nie wiem jak to opisać, czy to prawda, czy duchy istnieją, czy to tylko dziecięca wyobraźnia była, ale od małego np wyciągał rączki w stronę ściany, śmiał się jakby się z kimś bawił itd. Jak miał ok 2 lat to opowiadał, że chłopiec jest z nim na łóżku, że oglądają bajki, że bawi się z chłopcem. Innym razem ubierała go, a on nagle zaczął się śmiać do ściany i mówi, że jest chłopiec i pokazywał na ścianę nad komodą i bawił się tak jakby robił "a kuku" - chował się na mną i w stronę ściany (kolegi) robił a kuku i się śmiał. Inna sytuacja - zgasiłam światła na 1000000% a jak wróciłam na górę to WSZYSTKIE się paliły. Co jeszcze - wieczorem ustawiałam pompę przy piecu na grzanie wody, a rano woda była zimna, bo pompa była przestawiona na kaloryfery. Tyle, że ja się w ogóle nie bałam, mimo tak dziwnych sytuacji nigdy nie poczułam strachu. Mój tata zmarł jak byłam w liceum i w sumie od samego początku podejrzewałam, że "przyszedł" zobaczyć wnuka. Jakiś czas później poszliśmy z Piotrkiem na cmentarz zapalić świeczkę i wszystko się skończyło.
(2017-04-08 21:14:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania0407
Nie wiem czy jesteś wierząca. Ale jeśli tak pomodl się za zmarłych w tym domu i twoich bliskich. Gdy mój dziadek umierał wiem że przyszedł do swoich wnuczek. Zmarł o godzinie 22:30 one nie spaly tylko miały już. Aż w końcu stanely spojrzały się w drzwi zrobiły papa i poczty spać. 15min później mama dzwoniła że dziadek zmarł. Do mnie pozniej w śnie przychodził i zawsze modlilam się za niego aż chyba pół roku później przyśni mi się że dziękuję i był szczęśliwy.

Po za tym racja w starych domach wszytsko skrzypi jeśli podłoga drewniana to zawsze trzeszczy i nigdy nie przestanie drzewo pracuje:)
(2017-04-08 21:16:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania0407
Dodam że ja czułam jak dziadek przyszedł bo akurat spalysny w jego pokoju on w szpitalu zmarł. Poprostu czułam jego obecność. Duszę chodzą po swiecie te które nie doznała ukojenia
(2017-04-10 18:01:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
Wyobraźnia płata Ci figle , mieszkałam rok w domu w którym pięc lat wcześniej leżała kobieta dwa tygodnie zanim ją znaleźli ( mąż ją zabił ) , w domu moich dziadków ( oboje zmarli w domu ) , mieszka mój brat z rodziną , nocowałam tan parę razy ;) brat tam z dziećmi mieszka i nic ;) stare domy maja to do siebie , że często coś skrzypi ;)

Podobne pytania