Jak siedziała ale nie chodziła to na sofce (ale ja mam ze skóry więc łatwo wyczyścić), można wtedy już zakupić krzesełko.
Jak zaczęła chodzić to do krzesełka - nie mogła wyjść. Teraz jak chce jeść i nie chce siedzieć w krzesełku to ja siedzę na podłodze w kuchni a ona chodzi, tańczy, skacze i biega i co chwilę przychodzi z własnej woli po mniam, mniam :)....u nas jest taka zasada - nic na siłę...ale nie podkarmiam słodkimi napojami i chrupkami. Pije tylko mleko i wodę mineralną od początku i zero podjadania, zapychania bezwartościowymi chrupkami kukurydzianymi między posiłkami.