Witam Kochane
Mój Kubuś ma 3,5 miesiąca, od samego początku był dzieckiem, które potrzebuje naprawdę mało snu na dobę - spał maksymalnie 10h/24h wliczając krótkie drzemki za dnia plus nocne.
Urodził się duży, z tego co wiem, to często "osobniki alfa/duże/mocne dzieci" tak mają, ale nadal ciekawi mnie to czemu po przebytym katarku jego nocne spanie zrobiło się dużo, dużo gorsze.
Wcześniej spał od np. 20:30-00:30/1:30 + 2:00-4:00 + 4:40-6:30 ~ , po katarku, który złapał jakiś czas temu pierwszy sen trwa maksymalnie 3h, albo 2,5h a potem to tak po 1-2h śpi ... i tak jest od ponad 2 tygodni, odkąd zniknął katarek.
Czy mogę jakoś mu pomoc, aby spal dłużej, spokojniej ?
Używam suszenia w nocy, aby spal spokojnie, ale kurcze i tak to średnio pomaga...
A jak czytam o mamach maluchów, które śpią od 19-6:00 bez przerwy ... to aż mi się chce walnąć głową w ścianę, bo mój to nigdy nie przegapi jedzenia - karmie piersią.
Poradźcie coś, albo uspokójcie, ze to się zmieni xD
Odpowiedzi
A w mieszkaniu mam az nadto wigotno, musze stosowac pochłaniacze wilgoci - "kochane kamienice"...
On uwielbia ssać pierś, czasami pociumka 5minut, a czasami 40 minut je.
Oczywiście przy mnie śpi nieco lepiej bo potrafi bez obudzenia przespać 3h- ale nie chcę za czesto z nim spac - chociaz zdarza mi sie, ze zasne, bo taka spiaca jestem ^^