Dziewczyny,
Mam problem z Zuzią, tzn. od tygodnia co noc, ok 01:00/02:00, zaczyna kaszleć. Kaszle tak przez godzinę. Kaszel jest suchy, od pewnego momentu aż "szczekający". W dzień nie ma takich napadów. Poza tym żadnych innych objawów. W środę byliśmy u Pediatry- osłuchowo wszystko czysto, gardło ok. Ma troszkę kataru i ścieka jej po gardle ale bez ropy. Dostała syrop ale poprawa była tylko przez 2 dni. W czwartek u laryngologa na konsultacji- też nic niepokojącego nie zobaczył. Przepisał krople do nosa robione w aptece i powiedział, że powinny pomóc też na ten kaszel. Ale dupa :/ Dziecko jak kaszlało tak kaszle. Zastanawiam się nad alergią... Lekarz kazał nam też zbadać kupę pod kątem pasożytów.
Czy któraś z Was miała taki problem z Maluchem? Bardzo mnie martwi ten kaszel :(
2016-12-19 13:30
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!