Moja historia wygląda tak: Po ślubie z mężem staraliśmy się o dziecko,ale nie wychodziło więc zaciągnęłam męża na badania robił je dwa razy i ten sam wynik Oligoastenozoospermia. Więc udaliśmy się do androloga który ściągną kasę i dał mnóstwo badań do wykonania,dodam,że staraliśmy się o maleństwo ponad rok czasu już mieliśmy wykonywać te wszystkie badania aż tu nagle brak okresu i 2 kreski. Radość niesłychana, ale i strach,a to dlatego że naczytałam się różnych głupot w necie. Byłam u lekarza i powiedział,że mojego męża schorzenie nie ma nic do ciąży bo przedostanie się tylko zdrowy plemnik i widocznie znalazł się jakiś mcgiver:) Obecnie jestem w 12 tygodniu ciąży i wszystko jest ok ale schizy zostały. Co o tym sądzicie i wpisujcie proszę swoje historie to mnie trochę podbuduje. Dodam,że mam już 3 letnią córeczkę z poprzedniego związku.
Co o tym sądzicie?
Odpowiedzi
Jezeli zaszlas i ciaza sie utrzymuje ,wiec nic sie nie martw ,musi byc wszystko dobrze :)