Dziewczyny mam pytanie. W 6 tygodniu ciąży byłam u ginekologa zrobił USG i powiedział że wszystko ok po czy po ok 3-4 godz zaczęłam delikatnie plamic na brązowo. Zadzwoniła z powrotem do gin a on kazał przyjechać. Przepisał mi duphaston, kazał leżeć i za niecałe 3 tygodnie przyjść do kontroli sprawdzić czy ciąża jest żywa. Plamienia miałam 4 dni i były to delikatne brązowawe. I pytanie jak sądzicie czy nadal mam mieć nadzieję czy nie bardzo. W czwartek idę do gin i jakoś się obawiam ze powie mi ze to koniec;/ Poza tym jakoś ani mnie nie mdli, ani nie wymiotuje, zapachy mi nie przeszkadzają zero podstawowych objawów tak jak przy pierwszej ciązy, jedynie co to ciągle chce mi się spać;/ Czy któraś z was miała podobna sytuacje? Pozdrawiam;)
Odpowiedzi
Poczekaj spokojnie do czwartku i nie martw się na zapas;-)