Odpowiedzi
Z takiego "śmieciowego" jedzenia to tylko Monte czasami, jak np. jest chory i nie ma apetytu a mi się nie chce robić budyniu.
Ale raczej staram się robić mu samodzielnie desery np. ryż ze śmietaną i jabłuszkiem, kisiel z sokiem owocowym, leniwe pierożki, twarożek z truskawkami itp.
I zanim mnie zaatakujecie, że jestem przewrażliwioną mamuśką to powiem tak... Od jedzenia zależy wszystko w zasadzie. Począwszy od problemów z wagą a skończywszy na inteligencji dziecka, tendencji do nowotworów i odporności.
Teraz świat jest wystarczająco skażony a moje dziecko dość mało je. Staram się więc przemycić mu jak najwięcej wartości odżywczych a jak najmniej chemii w tym co je...
Wracając do tematu, raczej odradzam danonki.To ulepek nie wiadomo czego... No i ten termin przydatności! Przerażający!