Podroz z niespelna 2 miesiecznym bobasem... andzia9292 |
2012-11-26 21:41
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Witam mamusie termin mam na 28.01 mam nadzieje ze urodze ciut wczesniej nieobraze sie:)) ale juz przechodze do pytania czy ktoras z mam mieszkajacych za granica oodrozowala z bobasem tak malym do polski samochodem?...
Z gory dziekuje za odpowiedzi:))

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

5

Odpowiedzi

(2012-11-26 21:45:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lokata
ja mam okazje jechac na swieta BN,moja bedzie miala 5m-cy,i odmowilam bo jednak taka podroz jest meczaca dla doroslego a co dopiero dla takiej istotki ktora wszystko juz interesuje i najchetniej nie schodzila by z rak,2miesieczny malec jak bedzie spokojny to przespi droge,ale to tylko i wylacznie Twoja decyzja,ja sie boje i autem i samolotem:(
(2012-11-26 21:47:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
andzia9292
Ja bym wziela 2 do samolotu:) ale Pawla samego niepuszcze samochodem bo jednak 2 kierowcow lepiej i on odpocznie i ja:) a do samolotu go niezaciagne bo sie boi:))
(2012-11-26 21:56:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lokata
Ja bym wziela 2 do samolotu:) ale Pawla samego niepuszcze samochodem bo jednak 2 kierowcow lepiej i on odpocznie i ja:) a do samolotu go niezaciagne bo sie boi:))
moj kolega tak samo panicznie sie boi latania,ja uwielbiam:)
ja sobie nie wyobrazam jak takie malenstwa znosza ten szum,te cisnienia w uszach;/
a ze 2-ch kierowcow to fakt!
(2012-11-26 22:52:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Ja jechalam z niespelna 3-miesiecznym dzieckiem z Niemiec do Krakowa, ale po drodze spalismy w hotelu. Podroz z tak malym dzieckiem jest latwiejsza niz z wiekszym, bo przez cala droge spi, trzeba tylko co jakis czas stawac i wyjmowac go z fotelika, bo sie kregoslup meczy.
(2012-11-27 00:27:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolcialondyn
Ja jechałam we wrzesniu z Krakowa do Niemiec ok 800km.Stawaliśmy tylko zeby małego przebrac i rozprostowac nogi.Marudzil troche i było mu gorąco siedząc,musialam go z 2 razy wyjąc z fotelika podczas jazdy.Ogólnie męczące to było..
Jestem za tym żeby ani nie jechac/leciec z takim maluszkiem.W pierwszą strone lecielismy i mam jeszcze gorsze wspomnienia.Synkowi zostało wysokie ciśnienie w uszkach,bez anybiotyku sie nie obyło,miał 4,5 mca.Z drugim dzieckiem to do skonczenia roku nigdzie sie nie wybiore w dalsza podróż.

Podobne pytania