Kobitki! jak wiecie moja kruszynka jest taaaka malutka. Ciągle ją tuczę i waży już jakieś 2025 g. Chciałabym wyjechać z nią do rodziny na Mazury. Wcześniej podróż zajmowała nam jakieś dwie godziny (jeździliśmy w nocy). Teraz z małą może przedłużyć się do 3-4 godzin. Co myślicie o wyjeździe z takim maleństwem? Na pewno robilibyśmy postoje (jeśli byłaby taka potrzeba na karmienie czy zmianę pieluchy). Oczywiście nie jedziemy tam spędzać czasu na zwiedzaniu zabytków, wygrzewaniu się nad jeziorem, imprezach czy chodzeniu po lasach. Chcemy jechać do rodziny, do normalnego domu, gdzie mamy swoje miejsce. Wypocząć, zrelaksować się. Chcemy, żeby mała poznała babcię i pradziadków, ciotki, wujków... Oni niestety nie mogą do nas przyjechać, nie mamy jeszcze warunków żeby przyjmować nawet (!) znajomych na kawę. Czy Wy zdecydowałybyście się na taką podróż? Mała na pewno będzie spała, bo w nocy budzi się tylko dwa razy na jedzonko i zmianę pieluchy. Teściowa (o zgrozo!) uważa, że Zuzanka jest za mała na takie podróże, ba, nawet na spacer jest za mała, o przepraszam i na chwilowe spędzenie czasu na podwórku też jest za malutka. Kur... przecież ona jest zupełnie zdrowym dzieckiem!!! Tyle, że nie ma wagi jaką powinna mieć, ale przybiera na wadze i to najważniejsze.
Odpowiedzi
Moim zdaniem jeśli masz taką możliwość by spędzić trochę czasu w miejscu gdzie jest czystsze powietrze to powinniście jechać . Po prostu wyruszcie między karmieniami i nie widzę problemu. A waga to nie ma tu nic do rzeczy jak mała jest zdrowa. Przyjemnego wypoczynku i szrokiej drogi!!!
a teściowa jest pewnie zazdrosna bo jak pojedziecie to nie będzie widziała wnusi przez jakiś czas.