Kochane mamcie,
można w jakiś sposób "poprawić" pokarm?
Odkąd wprowadziłam sobie diete.. - myślałam, ze mały ma skaze i jakieś alergie pokarmowe i pediatra poradziła mi wyeliminować na kilka dni wszystkie "wątpliwe" posiłki = wyczyścić pokarm i dopiero wprowadzać stopniowo coś nowego.. skoro on ma taki delikatny żołądek..
Tzn. codziennie jedną rzecz i obserwować reakcje dziecka.
(Okazało sie, ze mały ma po prostu kolki.. stad spinanie brzuszka, płacz etc.. ale nie o tym.)
Niestety od tych 3 dni mały chyba się nie najada jak wcześniej.. dłużej wisi mi cycuchu (nawet po 30-40min), albo juz niby zje (wypluje cyculka) i za chwile - po 10min znowu się domaga jedzenia (wcześniej tak nie było..).
Czy jest możliwość, ze osłabiłam pokarm - jest mniej wartościowy i dlatego tak zmieniło się karmienie?
Nie chce pozwolić na razie na MM - za wszelką cene chce walczyć o pokarm i karmienie piersią - w takim razie co robić, żeby był 'lepszy' ?
Odpowiedzi
pije np po 2l wody dziennie + kawa zbozowa + 3-4 herbatki w tym ze dwie laktacyjne :>
co jeszcze moge zrobic? jeść częściej?