i najlepsza rada od mojej położnej środowiskowej(świetnej kobiety) jak najszybciej zacząć jeść wszystko, w małych ilościach i obserwować malucha - jak nic się nie dzieje to jeść w miarę normalnie
moja koleżanka w tydzień po porodzie wsuwała kalafiorową - patrzyłam jak na głupią i myślałam to się będzie działo, a mała nic, nawet pierdów większych nie miała :D