W poniedziałek na wizycie lekarz zrobił mi masaż szyjki macicy, by przyśpieszyć poród, czułam się po nim okropnie. W nocy z poniedziałku na wtorek odszedł mi spory kawałek czopa i całą noc miałam skurcze, jednakże były na tyle do wytrzymania, że zasypiałam na jakiś czas i znowu mnie budziły. Wczoraj- wtorek cały dzień źle się czułam, miałam co jakiś czas skurcze i ciągłe brązowe upławy...z kolei dzisiejszej nocy miałam powtórkę, czyli ciągłe skurcze- bardziej intensywne, do tego doszedł ból kręgosłupa. Były momenty, że chciałam jechać do szpitala, jednakże postanawiałam sobie wtedy, że jak nie zasnę to się zbieramy..no i udało się zasnąć na jakiś czas. Dodatkowo teraz każdy ruch małej jest dla mnie piekielnie bolesny. Co mam zrobić?
2013-07-31 09:37
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!