Pomocy..kolki..co jeśli Sab Simplex nawet nie pomaga? marsyllianka25 |
2013-02-14 15:05
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Pomocy..już nie daję rady..nie mogę patrzeć jak moje dziecko się męczy!!!!

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

14

Odpowiedzi

(2013-02-14 15:08:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
biedroneczka83
ponoć kolki trzeba przeboleć... A Infacol?
(2013-02-14 15:09:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25
Położna mi powiedziała, że Infacol i Sab Simplex to jeden pies..sam już nie wiem
(2013-02-14 15:14:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natasza2004
Ostatnio pytałam o KATETER REKTALNY , dużo mam napisało, że korzystały i pomagał.
(2013-02-14 15:28:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
piranhia
A dawałaś w ogóle Sab Simplex? Ja wypróbowałam naprawdę chyba wszystkie dostępne w Polsce leki i żaden z nich nie pomógł. Po Sab Simplex efekt był widoczny na drugi dzień. A karmisz cycem czy mm? Bo u nas kolki wzmagało mm - Bebilon. Po przejściu na NAN i podawaniu Sab Simplex było znacznie lepiej, i jeszcze dawałam jej Debridat. Ja się już czuję jak weteranka kolek bo mojej przeszło całkiem dopiero ok 4 m-ca. A kolkę miała od samego początku jak wróciłyśmy do domu....
(2013-02-14 15:57:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcelka089
Hmm...nam pomógł Infacol. Chwalą też Bobotic. Spróbuj, może akurat mała różnica w składzie pomoże. Dużo tez kładź maluszka na brzuszku, przykurczaj delikatnie nóżki do brzuszka, noś w pozycji pionowej i podnoś do odbicia po każdym karmieniu. Wiem, co czujesz. Ja płakałam razem z dzieckiem.
(2013-02-14 16:58:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewellina
a od kiedy podajesz sab simplex?
(2013-02-14 17:08:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25
sab simplex podaję od tygodnia i może troszkę pomaga..ale czasem i tak mały wrzeszczy i się pręży..dokładnie - jak tak ma to czasem płaczę razem z nim bo czuję się taka bezradna..karmię piersią i naprawdę przestrzegam diety...masuje mu brzuszek, kładę na brzuszku, robię tzw rowerki żeby się wypurtał, ale to mało pomaga..dużo go noszę na ramieniu i nic nie pomaga..kilka godzin dziennie horrou przeżywam :(
(2013-02-14 17:30:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
sab simplex podaję od tygodnia i może troszkę pomaga..ale czasem i tak mały wrzeszczy i się pręży..dokładnie - jak tak ma to czasem płaczę razem z nim bo czuję się taka bezradna..karmię piersią i naprawdę przestrzegam diety...masuje mu brzuszek, kładę na brzuszku, robię tzw rowerki żeby się wypurtał, ale to mało pomaga..dużo go noszę na ramieniu i nic nie pomaga..kilka godzin dziennie horrou przeżywam :(
na pewno, to nie jest od Twojej diety ;). Takie maluszki muszą się wszystkiego nauczyc. Niestety rzeba przebolec i przeczekac, nic nie zorbisz. U nas bylo to samo i trwalo 2 pierwsze miesiace.. Ah, codzinnie kilka godzin. Z czasem mala nauczyla sie wyprozniac :). Poczytaj sobie : Dyschezja niemowleca na wikipedii
(2013-02-14 17:30:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
piranhia
sab simplex podaję od tygodnia i może troszkę pomaga..ale czasem i tak mały wrzeszczy i się pręży..dokładnie - jak tak ma to czasem płaczę razem z nim bo czuję się taka bezradna..karmię piersią i naprawdę przestrzegam diety...masuje mu brzuszek, kładę na brzuszku, robię tzw rowerki żeby się wypurtał, ale to mało pomaga..dużo go noszę na ramieniu i nic nie pomaga..kilka godzin dziennie horrou przeżywam :(
Powiem Ci w skrócie co u nas pomagało (przede wszystkim spróbuj dawać Debridat, on jest na receptę): ciepła kąpiel, bujanie na rękach i w huśtawce (specjalnie kupiliśmy z okazji kolek), noszenie w chuście i na samolot (brzuszek na ręce i ręką masowałam brzuszek - to pomagało zwłaszcza wieczorem), dźwięk odkurzacza, pralki, okapu kuchennego, zmywarki, czajnika (stawiałam ją w wózku tak gdzie akurat coś miałam z tego włączone i się wyciszała). To tak z grubsza co pamiętam. Moje dziecko było z tych kolkowych genetycznie po mnie i musiałam przetrwać ten koszmar. Też czasem tak jak Ty nie wiedziałam czy krzyczeć czy płakać czy się śmiać. Darła się (bo już do płaczu tego nie zaliczałam) całymi dniami. Ale po 4 m-cu minęło... TRZYMAJ SIĘ!!!
(2013-02-14 18:38:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87
Mój Filip dużych kolek nie miał, ale dawałam mu prebiotyk BioGaia (i daję do dziś zresztą)

Podobne pytania