Leżę w łóżku od września, przerabiałam urządzanie się sąsiadów z góry od tego czasu, wiercenie itd. Wreszcie się wprowadzili i sąsiadka chodzi boso na piętach, ale to tak niemiłosiernie dudni za każdym razem jak wsraje i chodzi to mnie zrywa! Ma 4-miesięczną córeczkę i rozumiem dlaczego tle chodzi ale... Brak dywanów, brak mebli, brak wytłumienia po jej stronie... Ja też nie mam zasłon czy dywanów i niesie się. Poprosiłam ją by miała na względzie sytuację po 22 a ona na to, że jest nocnym Markiem i tyle, a my wstajemy o 5:00. I tak mi się tłucze do 2rano. Już nie wiem co nocami robić, mam co prawda korki do uszu ale za chwilę, się urodzi nam córka i nie będzie tej opcji. Myślałam o tym by pójść na sesję hipnozy by po prostu tego nie słyszeć,ńie zwracać uwagi... Planuję podwieszenie sufitów ale to też może za bardzo nie pomóc a z finansami krucho... Co mogę zrobić jeszcze.... Jakieś pomysły? Dać jej w prezencie wino i fajne kapcie z dobrego sklepu?
Odpowiedzi


