2010-10-25 17:15
|
Podobnie jak pytanie poprzednie, napiszcie czym był dla Was poród.
Dla mnie koszmarem były bóle porodowe i brak odpowiedniego rozwarcia po 10 godzinach męczarni. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło- jak zobaczyłam moją córeczkę odrazu zapomniałam o tym całym bólu i zaczęłam traktować mój poród jako niesamowite przeżycie.
TAGI
Odpowiedzi
A drugi to od początku do końca 2,5godz skurczy Ale to wszystko było tak dziwne, szybkie, mega bolesne, pełne zamieszanie i w domu i w szpitalu i na koniec jescze córeńka nie oddychała, dostałam ją dopiero po około 8-9 godz i chyba właśnie dlatego do dziś jest to traumatyczne wspomnienie. Myślę,że właśnie chodzi tu o "efekt końcowy" czyli zdrowie maluszków i nasze. Jeśli zakończy sie dobrze to i te bolesne doświadczenia sie zapomina i nie ma to takiego znaczenia.
http://mamablog.pl/2008/02/20/narodziny-synka/
Zapraszam:)