Pogrążona w bólu, wykończona oczywiście wrzeszczę wniebogłosy( Nie miałam rozwarcia ale miałam takie bóle, ze hoho) leżę na boku by trochę sobie ulżyć. Mój K ciągle był przy mnie. Podchodzi położna i mówi " Marta nie drzyj się tak bo Ci chłop ucieknie" ja na to odwróciłam głowę w stronę K i z demonicznym tonem powiedziałam " A by K***a tylko spróbował!!" Położna wzrok na K. K patrzy na położną i ledwo wytrzymali by nie wybuchnąć smiechem. Ponoć mój głos i wyraz twarzy był iście groteskowy
