Syn jakiś miesiac no może 2 temu był chory. Miał zapalenie płuc, dostał leki i syropy. Zostały mi jeszcze leki, tj: Nebbud, Tantum Verde, wczoraj kupiłam syrop na kaszel Irlandzki i Sudafed do nosa. Zuzyliśmy z recepty tylko syrop jakiś inny na kaszel czy gardło on był, nie pamiętam. Reszta leków została.
Od wczoraj się znów zaczeła choroba i ma straszny kaszel i katar, pobolewa go gardło. Wiedząc że to znów cos gardłowego lub z płuc poszłabys do lekarza czy dawała te same leki przepisane ostatnio? W poniedziałek do kontorli ewentualnie??
Odpowiedzi
TAK |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
Te choroby ciagna nam sie od stycznia 2015 roku(wtedy było pierwsze zapalenie płuc), co miesiac, połtora znów ciągle te same choroby, do tego kaszel i katar raz na 3 tyg, a lekarze albo nie chcą pomóc albo sądzą że jestem przewrażliwiona. Iść znów i sie tłumaczyć jest dla mnie upokarzające(oczywiscie nie kosztem dziecka bo to przeżyję) w każdym razie objawy są takie same jak przy wcześniejszej chorobie a leki mi zostały z ostatniego leczenia, więc iśc i znów wydawać 100 zł na 5 takich samych leków jest dla mnie bez sensu, a ten lekarz na pewno nie powie mi nic nowego ;/ już brak mi sił na te choroby i nie wiem co robić..
Do lekarza chodzę z Synem bardzo rzadko bo jedyne co potrafią to przepisać w ciemno antybiotyk. Od jakiegoś czasu leczymy się naturalnie + stawiamy bańki ogniowe ;)
Ja bym poszła do pediatry, niech obejrzy dziecko. Nasz pediatra bardzo dobrze zna syna, leczy go od urodzenia dlatego jeśli miałabym taką możliwość to przed podaniem leków poszłabym i poprosiła o zbadanie dziecka.
Nebbud ma 0,25, alergi nie ma bo wymusiłam na lekarzu skierowanie i kazde badania pod tym kontem zrobine. Alergie wykluczam.
Syn chodzi tez ciagle z katarem i z nim nie chodze juz na kontrole(chodziłam co tydzień jak sie pojawiał to lekarz stwierdził że jestem przewrażliwiona) jak syn mi przez miesiac 3 razy goraczkował to jak poszłam z nim za każdym razem to tez powiedział że czasami tak jest i nie ma sie czym martwić.
Temperatury nie ma na obecna chwilę.
Wystarczy że syn załapie lekki katar i odrazu na drugi dzień przechodzi na oskrzela lub płuca i ja juz słysze i wiem że to znów cos krtaniowe lub płucne. Ten kaszel to poznam juz wszedzie. Antybiotyku nie dostaliśmy bo daja te inhalacje praktycznie cały czas. Raz mieliśmy przy anginie i raz na oskrzela a tak to syropki, inhalacje i tyle i na gardło.
Wiesz co jak zapalenie pluc wam się ciągnie, to ja bym wybrała się do alergologa. A dlaczego wykluczasz alergie?
Sudafet przepisują? To jest mega uzależnające i jak się czesto stosuje to sie ma katar non- stop.