1 szkl. mąki
pół szkl cukru
łyżeczka proszku do pieczenia
Ubijam same białka na sztywną pianę (ze szczyptą soli), jak się porządnie ubije dodaję stopniowo cukier. Następnie po jednym żółtku. Na koniec przesianą mąkę i proszek do pieczenia.
Zawsze wkładam do zimnego piekarnika - taka szkoła :P - grzanie góra i dół na 180 st, 30 min
Blaszka o średnicy 26 cm
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej (wyjmij wcześniej jajka z lodówki).
No i nie wyciągaj biszkoptu zaraz po upieczeniu. Najlepiej leciutko rozszczelnij piekarnik i zostaw go tam aż ostygnie.