Zresztą to pewnie umowa na okres próbny na niepełny wymiar, bo na pełny dają po ok 8 miesiącach.
Na badaniach musi powiedzieć o ciązy, bo i tak wyjdzie, więc mogą wcale nie zatrudnić.
Więc tak. W zeszły czwartek byłam na rozmowie kwalifikacyjnej do pracy w biedronce. Powiodła się, dostałam skierowania na badania, mam pójśc do lekarza, zrobić książeczkę sanepidu. Do lekarza umówiłam się na ten czwartek, pojutrze. Wczoraj dowiedziałam się, że jestem w ciąży (według moich obliczeń 4 tc +2 dni). Co teraz ? Ciągnąć te badania i iść do biedronki do pracy a potem zarzucić im zwolnieniem ? Czy da się ten fakt jakoś wykorzystać ? Podpowiedzcie mi jak będzie dla mnie najkorzystniej. Dodam, że ciąża nie była planowana, taka niespodzianka :)
PS. Oczywiście nie chodzi o mnie, opiszę więcej na blogu jak będę miała chwilkę.