moje sie dopieraja, a co będzie z dzidziowymi?
Ja dochodze do wniosku ze lepiej sama bym sobie wyprala ubrania recznie jak w pralce.Pralke mam roczna,dobrej firmy,uzywam dobrych proszkow,piore w 50st na 1.35min...a mam wrazenie a nawet jestem pewna ze ubrania sa nie doprane,widze to przedewszytkim po ubrankach Igorka ,nawet niewielkie plamy sa nadal widoczne,i nie mowa tu o plamach marchewkowych.Czy wy jestescie zadowolone ze swojego prania?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
mam podobny problem ale wole byc zadowolona z pralki bo nienawidze prac recznie :)
Tzn. jeszcze Maluch w brzuszku, ale plamy na koszulkach tatusia też są czasem ciężkie i jak użyje dobrego proszku, odplamiacza to schodzą :)
zapierz najpierw plamy ręcznie (ja robię to specjalnym niemieckim mydłem do plam ,które kupiłam za kilka złotych na targu) , a później do pralki :)
u mnie jest problem tylko ze smarami , olejami i innymi tego typu... ale one z reguły ciężko schodzą :)
tara wypierze rekami lepiej:)gdyby nie moje lenistwo i wstret do prac recznych to tary bym uzywała:)