Pomiedzy tym, bo nigdy do konca.
Karmie wedlug tych zalecen.
Okej..
Mlody od kilku dni jest bardzo markotny, macha nozkami i raczkami, beczy, jedyne co go ucisza to mleczko. Wpierw myslalam ze zaczal mu sie ten slynny skok rozwojowy. Urodzil sie dwa tygodnie po terminie wiec juz niedlugo by mu przypadalo..
Potem jednak stwierdzilam ,ze boli go brzuszek , bo kladac ciepla pieluszke na brzuszku uspokajal sie. Stad tez moje przypuszczenia o kolce, wiec dalam mu mm przeciw kolkom.
Jednak on caly czas robi kupke.
Ciezko powiedziec czy to rozwolnienie, bo kupka niemowleca sama w sobie zawsze jest rzadkawa. Jest taka jak zazwyczaj, nie zaobserwowalam czegos wyjatkowego-napwno nie jest wodnista.
I ja juz mam metlik w glowie, od czego te ciagle placze i marudzenie..
Mlody potrafi w ciagu dnia walnac 5 kup solidnych -fakt, duzo je. Ale do tego ma gazy i podkurcza nozki, co by pasowalo na kolki.
Wie moze ktoras co to moze byc?
Do lekarza dopiero jutro pojde,wiec cala doba przede mna jego humorkow..