2016-12-22 15:10
|
Od początku. Wojtekma sapke, charczy jak dzik szabrujacy w żołędziach. Trzy na pięć karmien to walka, szarpanie się przy cycku, puszczanie i chwytanie, ciumkanie. Łyka dużo powietrza co powoduje mega wzdecia. W szpitalu miał dwa razy odgazowywanie rurką.
Teraz mam nawał, pokarmu mega dużo więc ściągam . Kiedy daje mu odciagniete mleko w butelce (Max 2 razy dziennie ) pięknie je , odbija i zasypia pięknie.
Próbowałam kaŻdej pozycji, nakładek na cycki Ale nie potrafi załapać. W nocy jest ok. W dzień jest tragedia . Jak mu i sobie pomoc?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
U mnie tak się miotal do ok 3 miesiąca. Może mleko za szybko z początku leci i się wkurza albo leci zbyt wolno;) a może spróbuj w innej pozycji np na leżaco. Cierpliwości. Ssanie to jednak ciężka robota jest dla Malucha;)
Czyli jest nadzieja? :)
U mnie tak się miotal do ok 3 miesiąca. Może mleko za szybko z początku leci i się wkurza albo leci zbyt wolno;) a może spróbuj w innej pozycji np na leżaco. Cierpliwości. Ssanie to jednak ciężka robota jest dla Malucha;)
Czyli jest nadzieja? :) U mnie tak się miotal do ok 3 miesiąca. Może mleko za szybko z początku leci i się wkurza albo leci zbyt wolno;) a może spróbuj w innej pozycji np na leżaco. Cierpliwości. Ssanie to jednak ciężka robota jest dla Malucha;)
Czyli jest nadzieja? :) A teraz ma 5,5 miesiaca i mam problem bo wszytko wokół ciekawe tylko nie jedzenie. I głowa lata na lewo i prawo. Dopiero w nocy mogę powiedzieć że się porządnie najada na spiocha;)