Jak już nie raz tu pisałam - mam problemy z laktacją. Mam mało mleka (próbowałam już chyba wszystkiego) i syna leniuszka, który jak mu słabo leci to usypia. Dokarmiam go mm, ale chciałam mu dawać chociaż trochę tej piersi jak najdłużej..
Zauważyłam jednak, że mam aktywną tylko jedną pierś. Czasem sprawdzam laktatorem ile ściągnę z pełnych piersi (góra 35ml z obu) Z tego co widzę z prawej piersi praktycznie nic nie leci, może z 5ml góra. O co tu chodzi? Pokarm mi całkiem zanika? czy może tak być? Pomimo, że byłoby mi łatwiej dawać mu od razu butelke (karmienie go piersiami - po 10 min na jedną, mlekiem modyfikowanym, przewinięcie i uśpienie trwa ok godziny, a w nocy to.. ciężko) to jednak przystawiam go do tych piersi, żeby coś się produkowało i cały czas się zawodzę, nic się nie poprawia :( W dodatku ta presja rodziny.. żeby go karmić piersią jak najwięcej, bo to dla niego dobre. Wiem, ale cholera co ja jeszcze mogę zrobić?
Sorry, ale czasem mnie łapią takie doły :(
2012-05-09 22:36
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!