Przeprowadzac aborcje w 22 tyg. ciazy tylko zeby zaoszczedzic sobie widoku chorego dziecka??!!
A i szkoda, ze media nie mowia, ze to dziecko z in vitro bylo!!
Panciona. .. mówią i to dobitnie.
A to maleństwo zylo 10 dni... Co czulo? Ból? Ładowali w nie środki przeciwbólowe bo zachowany był osrodek bólu w mózgu. Wiedziałas o tym?
A psychika matki i ojca to nic ??? Ja na jej miejscu już nigdy nie chciałabym miec nawet upragnionego dziecka.
Krojenie abortowanego dziecka w lonie matki i wyciaganie po kawalku jest sluszne i to jest rozwiazanie oszczedzajace komu cierpienia? Na pewno nie temu dziecku? Juz w 14 tyg ciazy malec jest wrazliwy na dotyk, pokroilabys go i wydobyla z lona matki? A w 5 mies mozg i wszystkie osrodki sa juz rozwiniete. Swiadkiem bolu abortowanego dziecka jest tylko lekarz, coz za komfort. Cierpienie jest nieodlacznym elementem choroby i smierci, nie da sie tego przeskoczyc, jedynie zalagodzic. Nie dbam o psychike ojca, ani matki. Mysleli, ze sobie zaplanuja wszystko wraz ze zdrowiem dziecka, pewnie plcia, wyselekcjonowanego z kilkudziesiecu jaj. Matka wolalaby dziecko przytulic, pocalowac jeszcze i sie pozegnac wiedzac, ze i tak odejdzie, a nie usowac plod instrumentalnie jak w nia wsadzili.
Nie wydaje Ci sie, ze masz przestarzale informacje nt aborcji? Juz sie jej tak nie przeprowadza - w 22tc wywoluje sie porod przed czasem, a nie kroi dziecko.
Lepiej jak dziecko cierpi 10 dni? To niehumanitarne i tyle. I na koniec dodam, ze jestem przeciwna aborcji samej w sobie - sama nie wiem co bym zrobiła na miejscu tych rodziców.
I nawet gdyby odbywało sie to tak jak Ty twierdzisz, to jak sie ma cierpieniu kilku minut do cierpienia 10-dniowego?
Aha, ze niby mniejsze zlo? A kiedy konczy sie to kilkominutowe cierpienie z aborci? W momencie jak laduja zwloki dziecka w worku foliowym, kuble na odpady medyczne, czy jak? Bo 'cierpienie' matki mozna by zamknac w tych kilku minutach... Powtarzam choroba i smierc wiaze sie z cierpieniem, tak wszystko jest skonstruowane, nie da sie tego przeskoczyc, podobnie (jak widac) cudu poczecia i zycia. Humanitarna aborcja?! Dobre sobie. W moim poczuciu wartosci humanitarnosc ma na celu poszanowanie praw i godnosci! czlowieka, niezaleznie od etapu na jakim sie znajduje, takze zwierzat. Nie da sie przeprowadzic aborcji w sposob humaniarny, ale juz smierc moze byc godna.
A idac Twoim sladem, eutanazja rowniez moze byc kilkuminutowym cierpieniem to i 'humanitarnym' rozwiazaniem i odpowiedzi na wielotygodniowe, -miesieczne, -letnie cierpienie ludzi.
Para za slaba genetycznie na poczecie naturalne, jak i in vitro. Zafundowali sobie dramat, dziecko wogole nie powinno byc poczete.
Widac ze masz zryty beret przez poglady katolickie ....