Wczoraj obudził się o godzinie 8.Był gorący i marudzil , zmierzyłam temperaturę - 38,3. Podalam czopek przeciwbólowy, później zrobił kupkę luźną, potem następną. No i temperatura w dzien wahała się od 37,5-38. Pod wieczór znów zaczęło się :( pół nocy nie spałam , bo płakał i chciał tlyko na rękach . Myślałam, że to ząbki, posmarowalam żelem. o godzinie 2 obudził się - gorączka 40 stopni.. dałam czopek. od 6 o 8 siedzieliśmy razem i nie mogłam go zddjąć z rąk bo był płacz...
o 9 pojechaliśmy na szpital.Tam była jakas mloda doktorka, która stwierdziła że ma biegunkę , ptzepisała elektrolity . Aha.... tyle się dowiedzialam. Od rana miał 4 kupy (luźne, ale dosc małe), w tym w szpitalu zrobił dwie . No i gorączka była nadal, po powrocie dałam czopek i się uspokoiło.. Przeszla całkiem, ale chwilami mial tak, że w jednej chwili zaczął płakac (tak jakby go coś zabolało) ... ech :-( nie wiem co teraz robić, jest ok ale boje się że znów to wroci w nocy ;( Czy to może byc ząbkowanie, przy temperaturze 40 st? :o
Dodam,że strasznie wszystko gryzie i widze, że przynosi mu to ukojenie.
2014-10-18 18:08
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!