No więc tak. Razem z moim kochanym chcielismy mieć dzidzię. Staraliśmy sie trzy miesiące i nic. Cykle miałam 21dniowe. ostatnia @ 21grudnia a termin owulacji "prawdopodobnie" przypadł na 30go grudnia. Zbliżenia wiadomo w stopniu intensywnym i częstym. Od okolo 2tyg.(jakos 16dni) wyczuwalne były pierwsze symptomy ciąży tj bóle jajników, senność, nerwowość i wrażliwość piersi. w dniu spodziewanej @ tj 11go stycznia powinnam zrobić test i wyszedł teoretycznie pozytywnie (delikatna a nawet bardziej niż delikatna druga kreseczka). Ucieszyłam się ogromnie ale postanowiłam jeszcze zachowac umiar w swojej radości. 16go poszłam zrobić bete i sie rozczarowałam wynikiem.Poszłam na drugi dzień do gina (innego bo mój na urlopie niestety) i stwierdził że na USG mi nie da skierowania bo cos tam cos tam a w takim zwykłym badaniu ginekologicznym ciąże można wykryć od 6tc (pomijam fakt że to guzik prawda). Zawiedziona wróciłam do domu. Ale jako że objawy ciąży nie ustępowały a dziś mija 10 dzień bez @ dla formalności kupiłam w aptece test i go zrobiłam. Wyszedł pozytywnie (trochę blada druga kreska ale bardziej widoczna niż przy pierwszym tescie). Tak więc będę mamą :) A do was mam takie pytanie czy któraś z was miała podobnie z tym badaniem beta itd? Czy któraś słyszała o czymś tak dziwnym jak mój przypadek?
Odpowiedzi

