Pytanko raczej do młodych mam?? mamusia95 |
2012-06-25 19:06
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Chodzi mi o skończenie szkoły. Jesli byłyście lub jestescie w ciazy i chodzicie do szkoły podzielcie się opiniami jak dajecie rade? jak jestescie traktowane przez uczniów i nauczycieli? czy cięzko wam pogodzić szkole a macieżynstwo?

TAGI

szkoła

  

12

Odpowiedzi

(2012-06-25 19:24:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulla1993
U mnie jest wszystko ok, nauczyciele są mili pytają jak się czuję i takie tam. Mam raczej trochę ułatwone z tego wzglęgu że w tym roku miałam dwa dni w tygodniu szkołę a w przyszłym będę mieć tylko jeden dzień więc będzie łatwo;)
(2012-06-25 19:55:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malinowa101
u mnie niestety tak nie jest.. gadają w klasie.. bo niestety koleżanka miała za długi język ;p
ukończyłam teraz 1 kl technikum... i załatwiłam sobie naukę w liceum zaocznym od przyszłego roku 2 kl. Myślałam że będę musiała siedzieć rok w domu bo będę miała dziecko.. ale w szkole powiedzieli że ciąża to nie przeszkoda.. i w szkole będę tylko 2 weekendy w miesiącu :)
pamiętaj że ciąża niczego w życiu nie przekreśla :)
(2012-06-25 20:13:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marikaa
Hej ja zaszłam w ciąże w 3 kl technikum. Dowiedzialam sie o ciazy w kwietniu. Chodziłam tlko do konca kwietnia do szkoly bo mialam straszne mdłosci.Od wrzesnia wrocilam normalnie do szkoly z dosc widocznym brzuszkiem. Nauczyciele nie dawali zadnych ulg. Niestety długo nie pochodziłam do szkoly bo juz 20 wrzesnia wyladowalam na porodowce z zagrazajacym porodem przedwczesnym (28tydz) miałam nakaz lezenia i do 6 listopada siedzialam w domu. Nie mialam zadnych lekcji indywidualnych, Do szkoly wrocila w grudniu, udało się nadrobic wszystko. Nauczyciele pomogli. Do matury podeszlam i poszla pozytywnie.
(2012-06-25 20:18:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marikaa
Jakbyś chciała pogadac, zapraszam na priv :)
(2012-06-25 20:19:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania195
Ja chodziłam do szkoły jak byłam w ciąży, wzięłam się do roboty i skończyłam pierwszy rok technikum już w maju, nauczyciele bardzo łagodnie mnie traktowali, bo nie musiałam wszystkiego zaliczać ;). Dyrektor, to nawet powiedział żebym szybko zaliczała i już w 7 msc przestała chodzić do szkzoły ( wiesz oni też sie boją, bo jak by coś sie stało to bylaby ich wina ) teraz w drugim roku będę musiała chodzić 2-3 razy w tyg i na ważniejsze sprawdziany, zebym miała 50 % frekwencji ;]
(2012-06-25 21:40:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tanglang
Och kurczę, ja tu przeglądam pytania, patrzę i sie zastanawiam co tu robi pytanie, którego nie zadawałam a to tylko Ty masz takie samo zdjęcie jak ja :D
(2012-06-25 21:51:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
embryo
Mi szkoła pomagała bardzo. Miałam indywidualne nauczanie, zdałam szkołę na samych piątkach chodź nie powiem że niektórzy nauczyciele zaniżali oceny bo "pani wicedyrektor powiedziała, że uczniowie będą mówić że mi ulegają i naciągają oceny". Ale generalnie pasek jest. Moja klasa i nie tylko często mnie odwiedza, nawet złożyli się na wieeeelką pakę dla małego jak się urodził. Teraz idę to LO wieczorowego i w sekretariacie tej szkoły przyjęli mnie ciepło, pytali o mojego malucha. Zobaczymy jak będzie z tamtymi w nowej szkole bo to generalnie osoby koło trzydziestki są ;/
(2012-06-25 22:04:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx
Ja chodziłam do kwietnia tego roku (bo zakończenie miałam 27.04 dokładnie). Jeszcze nie wiedzieli wszyscy, ale już zaczynali gadać, więc zrobiłam tak samo jak oni. Powiedziałam, że jak tak interesuje ich moje życie prywatne to się bardzo cieszę, ale mają nie gadać za plecami tylko przyjść do mnie :D
Miałam też koleżankę w klasie co rodziła w grudniu. Źle nie było.
Zresztą myślę, że to Twoja sprawa i nikomu nic do tego. Nie przejmuj się więc za dużo. Będzie dobrze. Powodzenia :*
(2012-06-25 22:18:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewakamila95
u mnie w skole ludzie klasi nie wiedza o misiu, moze 3 osoby ktorym powedziaalam. nauczyiele wiedza, sa mili, wlasnie przepchneli mnie do 2kl, ale bede miala roboty po dziuki w nosie..
(2012-06-25 23:01:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
vanilia
zaszłam w ciążę w połowie studiów- na zajęcia chodziłam na egzaminy także- choć pamiętam miałam takiego wykładowcę który stwoerdził że kobieta w ciąży ma odpoczywać a nie chodzić na zajęcia więc zwolnił mnie z zajęć a w ramach egzaminu miałam po prostu pokazać mu zdj dzieciaczków jak urodzę:)nie wszyscy wykładowcy tacy byli i choć u niektórych miałam ulgę to niektórzy traktowali mnie jak normalną dziewczynę;)inni studenci- mnie rozpieszczali;) zawsze chętni do pomocy;) także czas ciąży wspominam bardzo dobrze;) po porodzie było trochę ciężko- bo kiedy chodziłam na wykłady ktoś musiał być w domu z dziećmi. A nie zawsze ktoś mógł być więc trochę ominęłam. Jak mój był w pracy to zajmowała się nimi moja mama i takim sposobem napisałam pracę i się obroniłam:)wychodzę z założenia że dla chcącego nic trudnego:)

Podobne pytania