Dziewczyny, nie wyrabiam. Ostatnio moja Dorotka ponad 4 letnia jest tak bezczelna, pyskata że naprawdę nie mogę z nią już wytrzymać. Jestem wściekła, ale tak naprawdę ryczec mi się chce mega. Czuję się przegrana. Babcia jest we wszystkim super, bo na wszystko pozwala, zawsze ma czas na zabawę, zawsze ma cierpliwość ja wiadomo, muszę zrobić obiad, w domu full obowiązków widzę że Dorota do babci jest super, a do mnie masakra. Ona bez przerwy pyskuje,vjest złośliwa. Już nie mam sił. Najgorzej czuje się z tym że nie mam ochoty z nią być najchętniej bym ją oddała babci skoro tak wspaniale in razem, powiedziała ostatnio ze chce mieszkać z babcią załamało mnie to :( staram się być dobra mama, ale moje dziecko chyba nie widzi starań, co mogę jeszcze zrobić? Jak pokonać w sobie te wściekłość i bezsilność?
Odpowiedzi
Dalej bądź konsekwentna, rodzice muszą ustalać zasady.
Ma ja Hania miała okropnie ciężki rok. Poszła do przedszkola, zmarł pradziadek, urodził się brat, wszyscy w przedszkolu gdzie się chciała czuć ważna pytali o brata , potem Wojtek zachorował i trafiliśmy do szpitala , pediatra zasugerowała ze zarazil się od Hani bo przyniosła coś z przedszkola. Potem zmarła nagle jej ukochana babcia i dziecko zmieniło się nie do poznania. Odsunela mnie od siebie. Bardzo. Liczył się tylko tata i dziadkowie drudzy. Jak do nich szła to nie chciała wracać. Zrobiła się plaksa niesamowicie. Płacze z byle powodu. Wystarczy iskra do afery roku. Pyskuje , czasami w złości powie takie rzeczy , ze mam ochotę się wyprowadzić tak mi przykro.
Są dni , ze jest najukochansza na świecie .bawimy się , przytulamy. Ja staram się nie prowokować afer . Zaraz wyśle Ci link jak znajdę dom dwóch artykułów o 4 latkach :)
Czy Dorotka chodzi do przedszkola? Ma kontakt z rówieśnikami?
Ala ma 4,5 roku - może macie ochotę na spotkanie i wspólną zabawę gdzieś w centrum?