Rano udało się Gabrysiowi zrobić siku a nawet dwójkę w nocnik, pozniej do teraz chyba z 3 razy zasikał sobie spodnie.Jako ze jesteśmy w domu,pampersa mu już nie zakladam a nóż bedzie wołał tak jak z rana,niestety,spodnie powoli się kończą a on za cholerę nie chce wołac.Co jakiś czas pytam go czy chce siku to odpowiada ze nie chce po czym i tak sika na podloge.
Nie mam parcia żeby w ciągu tych kilku dni odrzucić pampersy,ale nie chce też odpuścić skoro potrafi usiąść i załatwić się na nocnik.
Nie wiem jednak czy dobrze robie ze lata bez pampersa i się tak zasikuje,tlumacze mu ze musi wołać ze jest juz duzy i ze będziemy bić brawo itp.
Poradzcie co robic,bo nie wiem czy tak sam z siebie zalapie ze trzeba wolac.Zanowilam majtki wielokrotnego użytku,przynajmniej na praniu nie zbankrutuje:D
Napiszcie mi proszę jak to u Was wyglądało i ile trwał okres "zasikiwania"sie waszych pociech.
Z góry dziekuje:)
2014-02-19 12:51 (edytowano 2014-02-19 13:00)
|
moja jest trochę starsza od Twojego synka, ale też mam ten sam problem :/ na nocnik w ogole nie chce siadac, wiec wybawieniem była nakładka na sedes, to się jej podoba, ale sika tylko z rana. pozniej równiez nie woła i sika w majtki :/ myślę, że nie jest gotowa jeszcze, tym bardziej, ze nie myśli o siadaniu na toaletę, gdy zajmie się zabawą :/ po prostu poczekam jeszcze, bo co jakiś czas robię podejścia i jak na razie to sika tylko z rana :/
mojego teraz poradziła to zrovil,ale chyba z 5 par spodni mi wcześniej zalal,narazie poczekam aż majteczki przyjdą i w nich będzie w domu,poki co sadzam go jak najczęściej bo sam nie wola.