Ja miałam podobny problem. Z bólu dosłownie wyłam. Mieszkam w UK i tu troszkę inaczej podchodzą do ciąży. Ja miałam umówioną wizytę u fizjoterapeuty, ale najwcześniej na tydz przed porodem, więc sobie darowałam. Ale będąc któryś raz w szpitalu, właśnie przez ten ból, udało mi się porozmawiać z fizjoterapeutką:) Należy unikać wchodzenia po schodach, nie dźwigać, mało chodzić. Największy ból miałam po nocy, wtedy należy wstawać ze złączonymi kolanami, tak samo jak w nocy chciałam się przekręcić- tylko ze złączonymi kolanami. No i jak już zobaczy Cię lekarz, i sprawdzi stan Twojego spojenia, może zaproponować Ci taki specjalny pas.
Mam nadzieję że choć troszkę pomogłam:)
A, podobno podczas porodu w wodzie jest mniejsze prawdopodobieństwo na całkowite rozejście spojenia łonowego, ja niestety nie mogłam się o tym przekonać, ponieważ nie zdążyli nalać wody do wanny,a moja mała już była na świecie.
Rodziłam na czworaka, może to też mi jakoś pomogło. Spojenie nie rozeszło się całkowicie, chociaż córcia ważyła 4388g.