Rozkapryszony pięciolatek... otoja666 |
2014-03-08 21:26
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

ręce mi opadają. nie pomagają kary,nagrody,zakazy,nakazy kompletnie nic! Jest uparty jak mały osiołek a jak już padnie w złość bo mama czegoś nie dała to cała wieś słyszy wisk(JAK BYM GO KATOWAŁA). rzucanie czym popadnie,walenie się na podłogę.Zaczęłam to wszystko nawet ignorować ale bez skutku-było tylko gorzej. Kacper był wychowywany głownie wyłącznie przeze mnie a teraz od pół roku mamy "tatusia". Jego zachowani do tej pory tłumaczyłam sobie brakiem męskiej ręki ale i mężczyzna nieweiele zmienił w jego zachowaniu.
Macie jakies sprawdzone metody na małego buntownika?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

2

Odpowiedzi

(2014-03-09 04:02:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Ja bym polecala konsultacje u psychologa. Tez jestem mama 5-latka i nie mamy takiego problemu,chociaz bywa niełatwo. Czesto problem tkwi w rodzicu, a nie w dziecku.
(2014-03-09 08:28:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
majkaw6
Też mam 5-latka i bywa różnie, czasem też jestem u kresu sił. Ale to my dorośli musimy radzić sobie z ich emocjami i panować nad swoimi. Wszystkie emocje trzeba akceptować, nawet złość, wściekłość. Musimy pomóc dziecku, aby umiało sobie poradzić, nie krzywdząc przy tym nikogo. Najlepszym sposobem jest pokazanie, że rozumiemy dziecko i akceptujemy jego zły nastrój. Przecież my też nie jednokrotnie jesteśmy z jakiegoś powodu źli, wściekli, smutni itd. To normalne. Powiedz dziecku "Rozumiem, że jesteś wściekły. Nikt nie lubi kiedy nie dostaje tego czego tak bardzo chce. A widzę, że bardzo ale to bardzo Ci na tym zależy." Wysłuchaj dziecko, pociesz jeśli tego potrzebuje. Nie chodzi o to abyś dawała mu wszystko czego chce, broń Boże, ale o to żebyś była przy nim i go rozumiała. Wtedy będzie mu łatwiej. Powiedz mu: "Widzę, że jesteś zły, ale nie zgadzam się abyś rzucał czymś tam ;) na podłogę". Spróbujcie znaleźć razem odpowiadające Wam obojgu sposoby na rozładowanie złych emocji, np. rwanie gazet, walenie w poduszkę, rysowanie "jak bardzo jestem zły", lub coś innego. Nie karaj, mów o swoich emocjach "Nie zgadzam się, żebyś... Jestem wtedy na Ciebie zła. Nie chce czuć do Ciebie złości". Możesz również zadziałać na jego wyobraźnie i powiedzieć "Gdybym miała czarodziejską różdżkę wyczarowałabym Ci cały worek takich ... (co dziecko chce), jak myślisz wystarczyło by?" Czasem to pomaga, czasem rozbawi dziecko.
Weź pod uwagę, że Twój syn jest w trudne sytuacji; masz partnera od nie dawna, nie długo będzie miał rodzeństwo. Po za tym dziecko średnio co pół roku przechodzi bunt (pocieszające? :D). To Ty musisz mu pomóc. Życzę cierpliwości i dużo siły.
Trochę chaotycznie to napisałam :)
Polecam Ci bardzo książkę "Jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły"
Autor: Adele Faber, Elaine Mazlish
Ta książka jest moją biblią :)

Podobne pytania