Pierwsze smaki dziecka to zaledwie od jednej do trzech łyżek, więc nie szykuj jedzenie jak dla głodomora :) Moja Tola dostała na początek jednoskładnikowy posiłek (gdy ukończyła 6 miesięcy, bo karmiłam/ karmię piersią), marchewkę (nie dawaj dziecku jabłka, ponieważ może odmówić później warzyw, bo uzna, że słodki smak jest lepszy:D), po 4-5 dniach do marchewki dodałam ziemniaka itd. Nie spiesz się z dodawaniem kolejnych warzyw, czy też owoców, bo jak któreś z nich uczuli Twojego brzdąca to możesz się pogubić co do stwierdzenia co tak naprawdę to spowodowało. :) Powodzenia w poznawaniu uroków jedzenia :)