Rozszerzanie diety u niemowlęcia karmionego piersią karoliina |
2014-02-05 11:14
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Kiedy mniej więcej zaczęłyście wprowadzać swoim pociechom warzywka,kaszke,owoce ? czy czekałyście aż dziecko skończy 6 miesięcy czy podawałyście już coś wcześniej,równocześnie karmiąc piersią ?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

3

Odpowiedzi

(2014-02-05 11:36:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita
Pierwszy niemleczny posiłek starszy syn dostał w 7 mż, młodszy w 6. Zaczęłam od warzyw (obiadów), bo są mniej słodkie. W kolejnym miesiącu dodałam kolejny posiłek, a mianowicie owoce(deserek). W następnym kaszkę na drugie śniadanie, w kolejnym kaszkę na kolację. Począwszy od 6 mż, do obiadów dodawałam odrobinę bezmlecznej kaszki manny z Bobovity. Początkowo mieszałam posiłki z odrobiną mojego mleka. W ten oto sposób eliminowałam też kolejne karmienia piersią by w 9 mż zostać tylko z podaniem piersi po obudzeniu, przed snem i w nocy. Odkąd zaczęłam wprowadzać nowe składniki w ruch poszedł niekapek.
(2014-02-05 12:08:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Dietę zaczełam rozszerzac , gdy Moja miała 4,5 miesiąca.
Najpierw podawałam Jej marchew przez 4dni - po 1-2 małych łyzeczek, tak na spróbowanie, a i tak mi tego jeśc nie chciała, bo Jej nie smakowało ;)
Kolejno dawałam jabłko przez 5dni - pierwszego dnia 1łyżeczka, potem 2 lub 3 i 5dnia już 120g (tzn. dużo było z tego na około :D), bo Jej jabłko bardzo zasmakowało.
Potem dawałam kolejne składniki na tej samej zasadzie - stopniowo zwiększając ilośc. I ogólnie zawsze daje się (powinno się dawac) tylko jeden nowy składnik jednocześnie - dzieki temu wiadomo, na co dziecko jest uczulone lub co mu nie służy - gdyby po zjedzeniu czegoś pojawiła się wysypka lub problemy brzuszkowe. I apropo tej reakcji uczuleniowej - dlatego podaje się jeden nowy składnik przez kilka dni, bo potrzeba 3-5 dni na pojawienie się ewentualnej wysypki.
I później dawałam małej już 2-składnikowe pokarmy:
jabłko-gruszka 5dni,
jabłko-brzoskwinia 5dni,
jabłko-jagoda 4dni,
jabłko-morela 4dni,
jabłko-banan 4dni,
jabłko-marchew 4dni,
marchew-ziemniak 4dni,
kolejno już 3składnikowe (z 1nowym składnikiem) i przez 3dni, bo 5 to by było za długo - do 18stki, by wszystkiego nie spróbowała:D
a więc np.
jabłko-brzoskwinia-winogrona,
ziemniak-marchew-pietruszka
itp. itd :)
A i jeszcze od 4,5 miesiąca na wieczór podawałam małej kaszkę mleczną manną z Nestle w celu wprowadzenia glutenu (około 1 łyżki tego zjadała), a potem czasem do obiadku dorzucałam ugotowaną kaszę manną (1 łyżeczkę na 120g) albo kupowałam jabłko z kaszką manną z Gerbera ;)
Jeszcze dodam, że potrzeba dużo cierpliwości, prób i czasu, żeby nauczyc dziecko jeśc ;)

Podobne pytania