Wiem ze nie powinnam, ze kazde dziecko jest inne, kazde uczy sie w swoim czasie nowych rzeczy. Tylko martwi mnie troche ze majac prawie 11 miesiecy tak mało potrafi...
Ruchowo jest ok. Co prawda nie stoi sam jeszcze dłuzej, ale chodzi trzymany za raczki, przy pchaczu, jest bardzo aktywny, duzo raczkuje, wiadomo,na samodzielne chodzenie ma jeszcze czas.
Za to jesli chodzi o powtarzanie dzwięków, czy ruchów nie robi kompletnie nic. Czasem ale bardzo rzadko zrobi papa po swojemu(naprawde sporadczyne przypadki) Nie powtarza mama, tata, baba, koko. Jedynie gaworzy tak jak sie nauczyl kilka miesiecy temu tak nic sie nie zmienia. Od 2 mieisecy pokazuje lampe zapytany "gdzie jest lampa", od tego czasu gdy pytam go o kazda nowa rzecz (wczesniej mu pokazuje, dotyka tej rzeczy itp) zawsze i tak pokazuje lampe. Gdy mowie do niego, tłumacze cos, prosze zeby cos powtorzył, pokazał, wogole nie zwraca na mnie na uwagi. Ucieka gdzies, zabawia sie czyms, mnie tak jakby nie było.
Wiem ze jest jeszcze mały i moze nie powinnam wymagac od niego tyle. Jendak otacza mnie duzo dzieci, które były niedawno lub sa w jego wieku i posyłaja całuski,robia papa na zawołanie, mowia swiadomie "mama", "baba", "amam", pokazuja oczy, nosek, robia tany tany ;)...Ogólnie jest bardzo towarzyskim chłopcem, radosnym, duzo sie usmiecha do ludzi. Naprawde nie mam pojecia czy Szymon jeszcze spokojnie ma czas na te wszystkie rzeczy i nauczy sie ich w swoim czasie, czy jednak umie troche za mało...Jak było u Was?
Odpowiedzi
Ja tez martwilam sie,ale po roczku ruszylo cos i ciesze sie z kazdego dnia,nawet jak cos narozrabia.