2010-08-02 10:26
|
Wczoraj byłam na badaniu, jestem 36 + 2 tyg. Dzidzuś mało się ruszał więc pojechałam na IP. Tam spotkałam przypadkiem moją gin prowadzącą i ona mówi że dziecko jest duże i muszę jak najszybciej urodzić, zrobiła mi nawet masaż szyjki. Mówiła że jest prawie zgładzona. Nie mam żadnych skurczów. Podobno dziecko jest duże i lepiej dla niego żeby urodził się szybciej. Czy to normalne? przecież to jednak prawie miesiąc do terminu? Któraś z Was tak miała? Moja przyjaciółka miała jeszcze podtrzymywaną ciążę do 38 tyg.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!