update - blondynka ze mnie, teraz zaczaiłam, że o dzieciakach jest osobna podstrona ;p
2011-03-01 21:54 (edytowano 2011-03-01 21:54)
|
Jak wygląda kupa waszych dzieci, takich około rocznych? Jaka ekhm... konsystencja, jaki kolor, jak często?
Mój roczny synek robi w różnych odcieniach brązu i marchewki. Od 2-4 razy dziennie. zazwyczaj dosyć gęstą (taka plastelina). mało pije soków i herbat. ale jak mu dałam w nocy soku, to następnego dnia robi że tak powiem grochówkę z kilkunastu bobków.
A jak to jest u was?
ps. hehe, gdyby mi ktoś rok temu powiedział, że kupa będzie dla mnie ważnym tematem do rozmów, to bym go wyśmiała ;)
TAGI
Odpowiedzi
update - blondynka ze mnie, teraz zaczaiłam, że o dzieciakach jest osobna podstrona ;p
Faktycznie śmierdzący temat;p
To co opisujesz to jest jak najbardziej normalne. Kupka każdego dziecka zależna jest od tego co zje. Więc nie ma się czym martwić. Bobki też się zdarzają:)
Kupa ważna rzecz;P
ja ma 1,5 rocznego synka.i miałam już tyle przebojów z jego kupkami,że poezja!!!też nie myslałam ,że jak urodzę dziecko to tyle czasu i nerwów zajmą mi jego kupki.
mój synek jak miał 1,5 miesiąca zrobił zieloną kupkę pierwszy raz,w niej był śluz,jakby pocięta trawa i kawałki pokruszonego twarożku.przy tym strasznie płakał,miał wzdęcia.pojechałam do pediatry,powiedział,że ma nierozwinięty jeszcze układ trawienny,zapisał pełno leków na jelitka itp,ale problem pozostał,kupki były zielone,śmierdzące.i naprawdę ich wygląd mnie martwił...synek był marudny,często płakał,nie spał prawie wcale w dzień,i dopiero jak pojawiła się wysypka na policzkach stwierdzono u niego skazę białkową,miał wtedy ok 3miesięcy,zapisano mi mleko bebilon pepti,od tego czasu problem znikł.a teraz nadal jest alergikiem,ale robi takie same kupki jak twoje dziecko.tak jak opisujesz.jeśli jest wesołe,przybiera na wadze,nie marudzi,ma apetyt to jest jak najbardziej wszystko ok!!!!
u nas to różnie,zależy co zje(kolor),ile wypije(konsystencja).z reguły pije jak smok więc kupki są bardziej luźne.
ale fakt,niektore śmierdza tak że.. ho ho :D
to mnie uspokoiłyście :)