Odpowiedzi
a oduczanie poszło... łatwo? po prostu dostał zapalenia jamy ustnej, wylądowaliśmy w szpitalu. nie chciał nic jeść, tak samo pluł smokiem na odległość, bo go wszystko w buzi bolało. wykorzystałam moment i pozbyłam się smoczka. za drugim pobytem w szpitalu na wszelki wypadek miałam smoka ze sobą, i mi go znalazł w plecaku. wyciągnął, położył na bok i zainteresował się innymi rzeczami.
tak więc ja mam problem z głowy. i mimo że już miesiąc smoka nie ma - jak zasypia ma jeszcze odruch ssania.