Mam problem z moim 4 miesieczynym synkiem, ktory zaczyna sie gdy przychodzi wieczor i proboje go uspic, on zaczyna ogolne marudzenie poplakiwanie i tak jak wczoraj trwa to 2h az on w sumie padnie ze zmeczenia, w nocy tez nie jest dobrze bo zaczal sie budzic tj dzis np o 22,12,2,4 trwa to juz okolo tygodnia, nic go nie boli moim zdaniem jest zdrowy, smieje sie bawi, w dzien.Wczesniej nie mialam z nim takich problemow, bo po kapieli i mleczku odkladalam go do lozeczka i spal budzil sie raz badz 2. Moze to skok moze zeby, nie mam juz pojecia bo jestem wykonczona tym wstawaniem.Na noc daje mu mleczko z kleikiem 150ml plus 2,5 miarki. A w nocy i tak domaga sie mleka za kazda pobudka, probowalam nosic bujac, dawac wode, ale nie.Co moge zrobic zeby spal lepiej?Bo juz sama nie wiem.
Dzieki z gory za wszystkie rady.
Odpowiedzi
Spróbuj dać synkowi coś na uspokojenie na noc... może czopki viburcol, albo paracetamol w czopku, ostatecznie Nurofen, bo na mojego Calpol nie działa... Ja kupiłam czopki w PL, bo u nas marnie z tym, jesteś w UK o ile się nie myle, może poproś kogoś niech Ci podeśle? I dużo cierpliwości przede wszystkim...