Spojenie łonowe. Ratunku! blanka2012 |
2012-04-27 12:36
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czy któraś z Was miała problemy z rozchodzeniem się spojenia łonowego? Wiem już, że delikatne to NORMA, natomiast jest też patologiczny stan. Mnie chyba niestety dotyczy ten drugi. Od 2 tygodni BOLI... Ale od tygodnia - ledwo się ruszam. Już nawet siedzenie sprawia mi ogromny ból- nie mówiąc o chodzeniu, przekręcaniu sie z boku na bok, podnoszeniu nog. W nocy prawie nie spalam - do tego stopnia bol sie nasilil. Promieniuje do krzyza i udami nawet do kolan. Jest coraz gorzej. Naprawde poruszam sie i czuje jak kaleka. I tutaj zaczyna sie problem. Poczytalam bardzo duzo na ten temat - wszystkie kobiety ktorych to dotyczylo mowią zeby ABSOLUTNIE nie lekcewazyc tego i walczyc z lekarzami o diagnoze i sprawdzenie wszystkiego. Czesto podobno jest tak ze lekarz mowi bez zbadania pacjentki, ze bole w tych okolicach to norma - bo wszystko przygotowuje sie do porodu - i nie ma sie czym przejmoac - kobieta decyduje sie na sn i potem jest problem. Podczas porodu pęka lub calkowicie sie rozchodzi spojenie lonowe, potem operacja - ulozenie kosci od nowa i dluga rehabilitacja. 6 tygodni lezenia plackiem a potem nauka chodzenia od nowa. Ktora z nas chcialaby tylko patrzec jak inni zajmuja sie jej dzieckiem gdy ona nie moze nawet siedziec? chyba zadna. Wiec zainteresowalam sie tematem. Wizyte do swojej dr prowadzacej mam dopiero 15 maja wiec napisalam jej wiadomosc jak wygladaja objawy co mnie boli i gdzie i jak bardzo. Odpisala ze wyglada jej to na takie patologizne rozejscie wiec wystawia skierowanie do ortopedy. Ortopeta za 2 tygodnie - pierwsza wolna wizyta-.... nie wspominajac o tym ze place za prywatna opieke ciezkie pieniadze co miesiac a jak cos sie dzieje nikt nie chce pomoc. Wiec wyklocilam sie i znalazla sie wizyta na dziś na godzine 8 rano. Oczywiscie noc nieprzespana - placz i nerwy do tego strach narzeczonego i bezsilnosc doprowadzajaca go niemalze do placzu. Wizyta : lekarz mowi ze w zyciu nie slyszal o czyms takim jak rozchodzenie sie spojenia lonowego. RECE MI OPADLY!!! po moich usilnych prosbach wystawil skierowanie na USG - podobno ta metoda sprawdza sie czy to rozejscie jest i na ile mm. Usg kiedy? 15 maja... !!!;/
Dzis po poludniu jak tylko narzeczony wroci z pracy jade do najblizszego szpitala. Wymusze wszystkie badania i diagnoze. Nie pozwole sobie na kalectwo po porodzie! JEsli cos was tam dziewczyny boli - walczcie o swoje! a jesli ktoras z was ma jakies doswiadczenia i moze mi cos poradzic prosze PISZCIE!!
P.S przepraszam ze tak dlugo ... ale po prostu uwazam ze to jest wazny temat! Pozdrawiam cieplo wszystkie mamy!

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

4

Odpowiedzi

(2012-04-27 12:54:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sajeczka
Trzymam kciuki, żeby w szpitalu potraktowali Cię jak człowieka i żeby znalazł się lekarz, który nie zlekceważy Twoich objawów. Daj znać jak się sytuacja rozwinęła :)
(2012-04-27 13:19:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ola2112
Witaj.
Ja miałam podobny problem. Z bólu dosłownie wyłam. Mieszkam w UK i tu troszkę inaczej podchodzą do ciąży. Ja miałam umówioną wizytę u fizjoterapeuty, ale najwcześniej na tydz przed porodem, więc sobie darowałam. Ale będąc któryś raz w szpitalu, właśnie przez ten ból, udało mi się porozmawiać z fizjoterapeutką:) Należy unikać wchodzenia po schodach, nie dźwigać, mało chodzić. Największy ból miałam po nocy, wtedy należy wstawać ze złączonymi kolanami, tak samo jak w nocy chciałam się przekręcić- tylko ze złączonymi kolanami. No i jak już zobaczy Cię lekarz, i sprawdzi stan Twojego spojenia, może zaproponować Ci taki specjalny pas.
Mam nadzieję że choć troszkę pomogłam:)
A, podobno podczas porodu w wodzie jest mniejsze prawdopodobieństwo na całkowite rozejście spojenia łonowego, ja niestety nie mogłam się o tym przekonać, ponieważ nie zdążyli nalać wody do wanny,a moja mała już była na świecie.
Rodziłam na czworaka, może to też mi jakoś pomogło. Spojenie nie rozeszło się całkowicie, chociaż córcia ważyła 4388g.
Pozdrawiam
(2012-04-27 20:57:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena
No a ja miałam takie bóle jak opisujesz, może nie aż takie silne, bo dało się jakoś w nocy przespać. I co ciekawe... miałam nadzieję, że mi to przejdzie po urodzeniu Marcelego.
Marceli na długo przed porodem pchał się na świat i siedział nisko bardzo, a ja chodziłam jak kaczka. Poród mi wywoływali ale nie szło i podjęli decyzję o cc. Do dwóch miesięcy po porodzie nawet było dobrze, ale teraz dużo chodzę i ból powrócił! Nie taki jak w czasie ciąży ale jest to ewidentnie to samo miejsce. W dodatku jeszcze boli mnie miednica w jednym miejscu tak jakby kość się przestawiła i normalnie zaczęłam kuśtykać!
Daj znać jak Ci poszło w tym szpitalu. Ja muszę się zabrać za siebie przestać troszkę myśleć tylko o Marcelim i wybrać się do lekarza, bo szkoda żeby było ze mną gorzej :/

Dziwi mnie to wszystko bo w końcu skończyło się na cc :(
(2012-04-28 15:08:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
blanka2012
no niestety połozyli mnie na patologii ciazy i mam czekac na ortopede... "moze przyjdzie dzis, moze jutro, moze w poniedzialek..." ogolnie swietnie! w kazdym razie ginekolog wyczul palcem dziure wiec pewnosc ze jest rozejscie juz mam - nie wiem tylko jakie... i co dalej..

Podobne pytania