Witam mamusie
Od niedzieli moje dziecko ma słabszy apetyt. To, co normalnie zjada ze smakiem teraz jest na nie. Wczoraj w żłobku zjadł niewiele - rosół i później jabłko, na kolację ( o 17:30) zjadł kaszkę a później do spania dostał małą flaszkę. Poszliśmy do niego z mężem późnym wieczorem i zastaliśmy go śpiącego w wymiocinach. Nie mam pojęcia kiedy to się stało, nie dawał nic znać... Przebraliśmy go, daliśmy świeżą pościel i spał ładnie do 6:30. Dostał na śniadanie standardową flaszkę, wypił ze smakiem po czym zwymiotował. Nie poszłam do pracy i zapisałam go do lekarza na 13:40. Od tamtej pory zjadł kilka chrupek kukurydzianych, wypił herbatkę i gastrolit (180 ml), zjadł kilka łyżeczek kaszy kukurydzianej z gruszką. Nic nie wymiotował, wygląda normalnie, temperatura w okolicach 37.
Ogólnie moje dziecko miewa często zapalenie ucha, jeżeli chodzi o zęby to lecą teraz trójki. Ząbkowanie jest bezobjawowe. Kupy robi zbite. To tyle.
Macie jakieś pomysły? Sama nie wiem co może być nie tak...
A, męża od wczoraj mdli i jest podchorowany. Ja miałam przez ostatnie 4 tygodnie zapalenie ucha i zatok, jeszcze jestem na antybiotyku (jeżeli to wszystko ma znaczenie).
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Odpowiedzi
Powodzenia, dużo cierpliwości i zdrówka życzę