w 6 tyg życia byłam z synkiem na kontroli stawów biodrowych , nóżki nie rozchylały się na boki tak jak powinny lekarz stwierdził że powinno samo wszystko wrócić do normy bo to wcześniak.. oczywiście zalecił kładzenie na brzuszku i noszenie na żabkę. wszystko to robiłam . Dzisiaj mały ma 4 miesiące i byliśmy dzisiaj na ponownej kontroli...i nadal nie jest dobrze.. pytał czy podaje witamine d3 oczywiście podaję witaminę codziennie jedną .. stwierdził że w kościach brakuje witaminy... nóżki nadal nie są wyćwiczone mimo że nosze małego na żabkę i kładę często na brzuszku...nie wiem co mam robić ... czy któraś z was miała podobny problem? zalecenia lekarza nie zmieniły się... najgorsze jest to że trafiłam na takiego gbura że się go pytam czy mu to przejdzie i czy wszystko będzie dobrze a ten nie raczył odpowiedziedzieć...jedyne co burknął to "może , tak a może nie" strasznie się zdenerwowałam i nie wiem co robić... będe oczywiście dalej kłaść ninunie na brzuszku i nosić na żabkę ale jak to znowu nie pomoże? mam teraz kontrole 2 stycznia ... to dużo czasu .. mam nadzieje że wtedy będzie dobrze...
Odpowiedzi
Można też kłaść bobasa na brzuszek,podciągnąć jego nóżki pod brzuszek i delikatnie dociskać(ręka na obu,bądź jednym pośladku w zależności od tego który staw jest przykurczony) docisnąć i przytrzymać chwilę,nie ruchem pulsacyjnym.Kolejne ćw. na przykurcz,gdy nie ma pełnego odwodzenia jest złapanie nóżki za kolanko,całą dłonią i stopa musi być zwrócona na zewnątrz i wyk. krążeń(nóżka zgięta w kolanie i pełne ruchy odwodzenia,pełne kółka na zewnątrz). Jeśli chcesz mogę Ci wysłać na maila pare ćw i ulotke...