Straciłam pokarm?? laktacja prakus |
2013-11-25 22:50
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Nie wiem co się stało, w sumie to od soboty mała zaczęła marudzić przy cycku ale jadła i mleko też było, musiałam ściągnąć jej porcje laktatorem bo jej starszy był kapryśny i strasznie łobuzował co przeszkadzało w spokoju ją nakarmić,do tego chrzciny...ale jadła. Po dzisiejszej wizycie położnej, jej pogadance że mam mało pokarmu chyba tak się zestresowałam że pokarmu teraz nie mam wcale, mała nie chce ssać, laktator nie wyciąga nic,mała nakarmiłam mlekiem mm bo i tak nie przybrała na wadzę. Z synkiem piłam te herbatki, wodę miałam wszędzie ze sobą i też tego pokarmu co kot na płakał, nie wiem czy jest sens się tak mordować, nie jestem wstanie spędzić z nią dnia przy cycu bo mam jeszcze rocznego synka więc pobudzenie laktacji jest utrudnione...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

7

Odpowiedzi

(2013-11-25 22:54:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
twój wybór , jesli ci bardzo zależy na karmieniu piersią to walcz , pij dużo plynow , pobudzaj piersi laktatorem , jesli nie czujesz takiej potrzeby bo jestes juz zmeczona czy ni echcesz tego robic to daj sobie spokoj i tyle . Nic na siłe .
(2013-11-25 22:56:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kwiatuszek155
Rzeczywiście jest tak że na skutek stresu pokarm się traci (wiem po sobie). Ale jeżeli tylko jesteś w stanie i zależy Ci na utrzymaniu laktacji to walcz o nią!! Jak już tutaj wielokrotnie dziewczyny pisały - laktacja zaczyna się w głowie!! A zatem myśl pozytywnie :)) Odciągaj laktatorem jeśli tylko pozwoli Ci na to czas (wiem że przy rocznym dziecku może być ciężko ale próbuj!), przystawiaj jak najczęściej do piersi (tak, wiem, może nie lecieć). Spróbuj też ponownie z tymi herbatkami na laktację (HiPP, Bocianek, Herbapol).
Trzymam kciuki!!!
(2013-11-25 23:00:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pannajolka
tez jestem zdania, ze nic na sile. szczesliwe dzieci to szczesliwa mama. jesli rzeczywiscie masz sie "mordowac" - odpusc. jesli masz w sobie sile - walcz.
(2013-11-26 10:31:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
elonciaa
No właśnie może to tylko kryzys laktacyjny. U nas tez byl problem okolo 3 miesiąca. Odtracal syn pierś ale jakoś daliśmy radę. Dawałam mu trochę mm a potem chwytal pierś. Dasz radę !
(2013-11-26 12:43:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania0407
ja po tygodniu takich problemów dałam sobie spokoj.mała mi nie płacze ja sie nie denerwuje a rośnie jak na drozdzach juz podwoiła swoja wage urodzeniowa i jest szczesilwa wiec ja też:) nie ma co sie spinać az tak dzieci na modyfikowanym też rosna
(2013-11-26 14:09:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
prakus
ja po tygodniu takich problemów dałam sobie spokoj.mała mi nie płacze ja sie nie denerwuje a rośnie jak na drozdzach juz podwoiła swoja wage urodzeniowa i jest szczesilwa wiec ja też:) nie ma co sie spinać az tak dzieci na modyfikowanym też rosna
dobrze że piszesz, dzisiaj też doszłam do wniosku że nic na siłę

Podobne pytania